PSONI - Koło w Kole

Zielona Szkoła 2016

W dniach 17-20.06.2016 wraz z rodzicami wyjechaliśmy na ,,zieloną szkołę” do Trójmiasta.

Gdańsk przywitał nas deszczem, dlatego nasza  przewodniczka pani Basia wprowadziła plan B i najpierw byliśmy  na koncercie organowym w Katedrze w Oliwie. Bardzo podobały nam się aniołki, które grały na trąbkach. Po zwiedzeniu parku oliwskiego pojechaliśmy do pensjonatu Hubertus w Jantarze, który stał się przez kilka dni naszym domem. Daniel powiedział, że mieliśmy luksus, bo w każdym pokoju był telewizor , a uśmiechnięta pani Galina ciągle pytała czy chcemy dokładkę, bo wszystko było takie pyszne.

Na drugi dzień przywitało nas słońce, które  towarzyszyło nam przez cały dzień zwiedzania Gdańska. Spacerowaliśmy Traktem Królewskim, Długim Targiem, przeszliśmy przez Złotą Bramę i Pani Basia całą drogę opowiadała nam ciekawe legendy związane z tą częścią miasta, pokazała nam także miniatury zabytków, które rękoma mogą ,,oglądać” niewidomi turyści. Nad Motławą widzieliśmy dwa piękne galeony o nazwie: Czarna perła i Lew.

 Kościół Mariacki ma piękny składany ołtarz a kiedy spoglądaliśmy na sufit czyli sklepienie, które było bardzo wysoko, to mama Daniela zauważyła pod nim balonik z minionkiem. Na Długim Targu było bardzo dużo ludzi, stoisk z pamiątkami. Najbardziej podobała nam się fontanna z Neptunem bogiem wód .W drodze do pensjonatu zwiedziliśmy z przewodnikiem stadion PGE Arena. Przeszliśmy przez korytarze, szatnie, tunele dla piłkarzy, posiedzieliśmy w sektorze VIP-ów, a także poszliśmy na obrzeża murawy, tak aby każdy fan piłki nożnej mógł chociaż przez chwilę poczuć się jak piłkarz wychodzący na zieloną trawę, by rozegrać swój najważniejszy mecz. Sewerynowi bardzo się ta trawka podobała, była taka mięciutka… ale tata był szybszy. Jednak Seweryn stwierdził, ze piasek na plaży był fajniejszy o czym się przekonał kiedy z całą grupą w Jantarze poszliśmy po obiedzie przywitać się z morzem. Ledwo zdążył na kolację. W niedzielę  po śniadaniu i zabraniu suchego prowiantu pojechaliśmy na cały dzień do Gdyni i Sopotu. W porcie jachtowym w Gdyni bardzo podobały się nam jachty a pod pomnikiem podróżnika Teligi, który opłynął cały świat Mikołaj, Hubert, Krystian i Daniel zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. W porcie widzieliśmy też aleję gwiazd statków na marmurowych płytach oraz Statek Dar Pomorza i Statek Wojenny Błyskawica. Statki miały szalupy ratownicze i tylko Pani dyrektor zgadła, że mieściły aż 20 osób! Z Gdyni wracali z nami bosmani: Daniel i Bartek w pięknych marynarskich  czapkach.

W Sopocie było trochę tłoczno, ale pani Basia nas pilnowała i zaprowadziła pod piękny i stary Grand Hotel,  kiedyś nie był taki luksusowy bo część pokoi nie miała łazienek. Danielowi chyba wtedy by się nie podobał.

Po spacerze po molo przeszliśmy się po ul. Monte Cassino gdzie był rozhuśtany dom. Pani Basia dała nam trochę wytchnąć i każdy z nas mógł pójść na lody. Bardzo podziwialiśmy naszych najmłodszych kolegów: Malwinkę, Seweryna, Adasia, Mikołaja i Alicję, którzy okazali się bardzo dzielnymi turystami.

Po kolacji rodzice rozmawiali sobie w altance a my bawiliśmy się w ogrodzie.

W dzień wyjazdu spacerowaliśmy po Jantarze i po obiedzie z żalem żegnaliśmy się z bardzo miłymi gospodarzami Hubertusa. Szkoda nam było wracać…Ale po drodze pani dyrektor obiecała, że za rok znowu wymyśli jakąś fajną wycieczkę.

 

 

Kontakt

ul. Wojciechowskiego 21a

62-600 Koło

tel. 63 27 20 992

fax 63 26 16 586